Chrapie głośno Marcin, wnet się słodko przyśni
filozofia życia, biedakowi:
" choć sie nie chce, ale jak sie co wymyśli,
to na pewno już sie zrobi".
Nie mógł pospać,bo wnet kumple z piwem przyszli,
w głowie mącić rodakowi:
"choć sie nie chce, ale jak sie co wymyśli,
to napewno już sie zrobi! "
Gdy kolesiom piwa zbrakło, w różne strony pryśli,
wbiwszy klina Marcinowi:
"choć sie nie chce, ale jak sie co wymyśli,
to napewno już sie zrobi!"
Chwycił się krzywego płotu, ogumione buty czyści
i mocno się głowi:
"choć się nie chce, ale jak sie co wymyśli,
to napewno już sie zrobi?"
Filozofia ta chwyciła Marcina za serce i duszę,
dziurę w płocie drobi,
"choć tak bardzo mi sie nie chce,ale jednak musze-
znowu pospać sobie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz