W ogrodach mojej wyobraźni sady są pełne kwitnących jabłoni,
deszcz różowo-białych płatków spływa do moich otwartych dłoni,
nade mną kwiaty chmurą białą osiadły gęsto na drzew ramionach,
ziemia radością rodzenia nabrzmiała, cuda wydaje, szalona.
W moich ogrodach wyobraźni, trawnik ściele zielonym dywanem,
do ciebie boso idę z radością, źródlanej wody dzbanem,
wirują biało-różowe płatki, na czarne włosy spływają deszczem,
ziemia, spragniona o wody dzban prosi nieskromnie jeszcze.
W mych ogrodach wyobraźni, pstre ptaki śpiewają miłości trele,
stoję, słucham zaklętych arii, zakłócić chwili nie ośmielę,
w chmurze biało-różowych płatków gniazdo uwiła szczęśliwa rodzina,
we włosy zanurzam dłonie, z uśmiechem pachnący kwiat wpinam.
W ogrodach mej wyobraźni czas się zatrzymał, niech żyje wiecznie,
już nie chcę opuścić, chcę pozostać na zawsze zawsze, koniecznie,
deszcz różowo-białych płatków zasypie mnie do upojenia,
w tym kwietnym sadzie, co daje dużo miłości , a mnie natchnienia.
Ja też chcę tam być! :)
OdpowiedzUsuńJuż niebawem te cuda będą działy się na naszych oczach - obyśmy tylko tego nie przeoczyli...