Nasza miłość jest jak pani,
co już swoje lata ma,
już nie gani ani rani,
mało bierze, mało da.
Stara miłość nie rdzewieje,
coś z patyny w sobie ma,
srebrem zwie co posiwieje
i na harfie duszy gra.
Miłość nasza jest jak pociąg
lecz nie ekspress, to już jest,
gdy pod ręką jest korkociąg,
wznosi toast, ma swój gest.
Miłość nasza jest jak dama,
co o swe maniery dba,
żyła nieraz całkiem sama,
cieszy tym, co teraz ma.
Ciepły koc na zimną noc,
i herbaty szklankę poda,
z ziółek aromatu moc,
letnich malin do nich doda.
W starym piecu diabeł pali,
żaru nie rozpali już,
nikt się na nic już nie żali,
gdy zeschnięty bukiet róż.
co już swoje lata ma,
już nie gani ani rani,
mało bierze, mało da.
Stara miłość nie rdzewieje,
coś z patyny w sobie ma,
srebrem zwie co posiwieje
i na harfie duszy gra.
Miłość nasza jest jak pociąg
lecz nie ekspress, to już jest,
gdy pod ręką jest korkociąg,
wznosi toast, ma swój gest.
Miłość nasza jest jak dama,
co o swe maniery dba,
żyła nieraz całkiem sama,
cieszy tym, co teraz ma.
Ciepły koc na zimną noc,
i herbaty szklankę poda,
z ziółek aromatu moc,
letnich malin do nich doda.
W starym piecu diabeł pali,
żaru nie rozpali już,
nikt się na nic już nie żali,
gdy zeschnięty bukiet róż.
będę często wracać do tego wiersza, bliski mojemu sercu
OdpowiedzUsuń