Zmęczona drabina
o ścianę się wspiera,
bo każdy z jej szczebli
wciąż trzeszczy i gdera.
.
Czelność wyższych szczebli
z niższymi się spierać,
wymagać, wręcz żądać,
pokłony odbierać
.
W rozgardiaszu, hałasie
tak się zapomniały,
że ze złości, zazdrości
szybko się złamały
.
Jaki skutek to miało
nietrudno jest zgadnąć
ogółem posmutniało,
bo wiele z nich spadło
.
Przyszedł więc gospodarz
naprawił drabinę,
czy coś się zmieniło,
może odrobinę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz