niedziela, 27 grudnia 2015

SINGIELKA

Bardzo serdecznie  zapraszam siebie na spotkanie z sobą,

dobrze czuję się z wybraną przeze mnie sympatyczną osobą

na kawie, herbatce z deserkiem przy okrągłym stoliku,

w przytulnym mieszkanku, wśród bibelotów bez liku

lub w kawiarni, podadzą pucharek z wybornymi lodami,

plotkując, likierek z anyżku zdarza   wysączyć czasami.


Miło mi z nią gawędzić, gdy tak naprzeciw siedzimy

lub chwilę pomilczeć, gdy  nad czymś mocno zamyślimy,

i  książką zanurzymy w labirynt cudzego życia,

lampką wina, kiedy nie mamy już nic do ukrycia,

ciepłym kocem,  okna pomalowane już przez noc grafitem,

oddajemy  nastrojowi, nic osobistego nie tracąc przy tym.


Lubimy swe towarzystwo, gdy idziemy boso po kwiecistej łące,

 szukamy  czterolistnej koniczyny w ukryciu rosnącej,

co przynosi kruche szczęście,  raz się w życiu komuś zdarza.

Każda z nas na moment, dziwnie i naiwnie się rozmarza.

Przyjdzie  chwila, kiedy miłość, jak choroba nas dopadnie,

a gdy minie nam gorączka,  już nic nie będzie tak wyglądać ładnie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz