poniedziałek, 2 lutego 2015

STARY ROK






Brodaty starzec zamyślił się smutno
czas już by odejść i zrobić ten krok
więc spojrzał za siebie i rzekł "no trudno"
starł ręką  łzy z oczu , oddalił się w mrok.

Kawał czasu spędził na tej wielkiej ziemi
dużo widział  tego, co  dobre i złe
tych co nie doczekali i  co spełnieni
gdy ich marzenia realizowały się.


Pewnie chciał lepiej, nie wszystko udało
wie, ludzie będą narzekać na niego,
 problemów za dużo, radości za mało,
tylko czy potrafi wytłumaczyć dlaczego?

Nadzieja, młodzi i  piękni rodacy
musieli opuszczać swe rodzinne gniazda,
 emigrować na saksy, poszukiwać pracy
czekać, czy przyświeci im szczęśliwsza gwiazda.

Rodziny  rozdzielają, wzrasta bezrobocie,
sprawiedliwość  całkiem gdzieś się  pogubiła
stanęła na rozdrożu  w dużym  kłopocie,
gdy korupcja godzilla  drogę zagrodziła

Bieda w różnych kątach nieustannie piszczy,
panowie przeliczają na swych euro- kontach,
degrengolada psychiczna rozkłada i niszczy,
giną  dzieci, cywile, żołnierze na frontach.

Dlaczego zło tak silne, a dobro tak słabe,
że mu tak ciężko się przebić, zwyciężyć,
czas by już wzięło w swoje ręce sprawę,
i naprawiło to co ludzkość męczy.

 W grudniową  ciemność o północy  wymknął,
uznał, że  stary, zmęczony nie zmieni,
 jego czas się właśnie już na zawsze zamknął,
 rozpocznie się rok nowy i lepszy na ziemi.

Nowy Rok w dzień mglisty schodzi więc do świata
i ze sobą niesie wiadomość dla ludzi,
że może zmieni na lepsze już  następne lata,
kolejną  w ludziach  nadzieję obudzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz