poniedziałek, 2 lutego 2015
ŻYCIE I ŚMIERĆ
Spotkało się życie ze śmiercią, tak się wypowiada:
wszędzie jest ciebie pełno, czy to nie przesada,
co dzień na każdym kroku ocierasz o ludzi
wręcz twoja obecność strach powszechny budzi
Twa tragiczna postać wciąż szuka ofiary,
nieustannie, zachłannie, to już nie ma miary,
choć odwieczna, to jednak też brutalna nieraz
kiedy nagle nam ziemską istotę zabierasz.
Jak ten żniwiarz z kosą zbierasz swoje żniwo,
nie ujdzie przed tobą nic co istotą żywą,
na wojnach ciebie pełno, zbierasz wielkie plony,
nawet bogacz przed tobą niskie bije skłony.
Jesteś żarłoczną, bezwzględną śmiertelnie koszmarną,
nienasycona, nie gardzisz ofiarą marną
nikt nie ucieknie przed tobą, bo nie masz litości
szkieletor, u stóp twych bieleją rozrzucone kości
Na to śmierć zniechęcona do życia się zwraca:
przecież to jest od Boga przydzielona mi praca,
nie jestem inna, choć gorszy jest mój wizerunek,
jak każdej rzetelnej pracy, należy szacunek.
Bóg mnie inne niż tobie zadanie przydzielił,
nikt śmiertelny zmienić do tej pory nie ośmielił,
że śmierć i życie są jak dwie syjamskie siostry
które nikt nigdy nie rozdzieli, na zawsze już zrosły.
Życie i śmierć stanowią jedną pełną całość,
uznaj to jak boski constans, jak niezmienną stałość,
wypełnij życie jak bombonierkę przepysznym nadzieniem,
ciesz się wszystkim, czyń dobro z dużym powodzeniem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz