Rozchwiane niepokojem literki moich myśli
kołują wokół głowy, nie dają spać
Kukułka na sprężynie przypomina o nieubłaganym czasie
Sen przygląda się w kącie z daleka, marudzi
nie chce być mym towarzyszem
Noc cierpliwie czeka aż opadną powieki
Wtedy jak balsam spokojnie położy na nich swoją dłoń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz