Historia to smutna, bardzo niesłychana
kto inny zawinił, powiesili Cygana
Tak to ze sprawiedliwością bowiem w życiu bywa
aż Temida ze wstydu oczy swe zakrywa
Postawili Cygana przed oblicze Sędziego
za skradzioną kurę uznali winnego
Sąd Wysoki, choć sam był niewielkiego wzrostu
bez namysłu planował wydać wyrok ostry
Mało za kurę, dołożył za skradzione konie
gdyż adwokat Cygana nie spieszył w obronie
Potem znalazł paragraf za pobicie baby
chociaż nie on, ale inne zrobiły to draby
Sąd Wysoki tak bardzo rozpędził w sądzeniu
że zapomniał całkiem w win udowodnieniu
Dodał jeszcze ciekawych kilka przestępstw rzadkich
by Cyganowi dostało się więcej do odsiadki
Sąd niespieszny kolejne już lata zalicza
Cygan areszt, doskwiera mu krata i prycza
kruszał Cygan aż zmarniał, usechł ze zgryzoty
bo Sąd skończyć sprawy wciąż nie miał ochoty
W końcu Cygan już całkiem przez Sąd zniewolony
bo wyrok już z góry przez Sąd przesądzony
sam poprosił dla siebie najsurowszą karę
chociaż był niewinny, ponad wszelką miarę
Sąd Wysoki, chcąc jemu satysfakcję sprawić
w uzasadnieniu wyroku zaczął mowę prawić
Choć kto inny zawinił, Cygan o s ą dz o n y
Dla świętego spokoju, został p o w i e sz o n y
Sąd zadowolony ze ma sprawę z głowy
pospieszył do kawiarni, gdzie był umówiony
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz