Wiosna, lato przyszły zimą, zamiast śniegu rośnie trawa
Już o sankach nikt nie myśli, to na kpinę wręcz zakrawa !
Słońce świeci, kwitną kwiatki, cóż pomyśleć o tym mamy ?
Zimo wracaj, bo jest grudzień, my się na to nie zgadzamy !
Kiedy stoki są bez śniegu, jak na nartach poszusować ?
Sanki nudzą się i łyżwy trzeba gdzieś do kąta schować.
Z czego tu bałwana lepić, albo rzucać się kulkami ?
Nie ma śniegu, nie ma śmiechu, aż się płakać chce czasami.
Gdzie karnawał, gdzie zabawy, jak ten nowy rok przyjmować ?
Czy już nie da się nic zmienić i za zimą nie żałować ?
Kiedy my tu narzekamy, w innych miejscach świata- zima
sroga jest, bo mówią ludzie, że się właśnie zmienia klimat.
A ja myślę, że ta zima jednak znowu tu przybieży
Sypnie śniegiem, dmuchnie chłodem, las i pole znów ośnieży
Mróz zaciśnie, jak w obcęgach, skuje lodem ziemię całą
Nikt nie będzie już narzekać, że tej zimy było mało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz