Jeszcze nie jesienna, ale już przyszła
nie wiem wcale po co
Susz polnych ziół niesie, kładzie się na duszy
zasypia ochoczo
Jeszcze skraj lata, ale już tak mocno słońce nie całuje
Na nici pajęczej, jak firanka w oknie
melancholia snuje
Już zieleń dojrzała, kwiaty przekwitają
jak przemijanie
Żegnać nam przychodzi czas, który nie wróci
czekać, co się stanie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz