Zachmurzył czoło
wzniósł wiatrem ramiona
załamał drzewami ręce
zapłakał deszczem
Smutny, powoli
zatrzasnął drzwi
przytulił się do kota
i z książką w ręce
przysnął w ciepłym kątku
WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH
Święci grzesznicy nawróceni
podobni do nas
popatrzcie łaskawie
wysłuchajcie
biednych wędrowców
Wesprzyjcie kroplą łaski
nas spragnionych
polećcie życzliwie
opiece
pielgrzymujących
DZIEŃ ZADUSZNY
Pogodzeni, bez łez, już spokojni
zapalamy znicze pojednania
dla solidarności z Wami
czuwamy
Witamy z przeszłością
rozmawiamy bez słów, cisza
w świątyni zadumania.
Już zgasła świeca
W białej szacie dym unosi duszę
nie moją
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz