Zamknięty w środku żywego miasta
w codziennej obojętności
stary kirkut, pejsaty rabin z brodą
przysiadł strzec ciszy
Pilnuje tajemnicy w kamiennych macewach
zastygłe postaci synów i córek
Dawida i Mojżesza
śpią snem wiecznym
Za sprawą fletu i skrzypiec
pozwala klezmerskim dźwiękom
przekomarzać się nocą
rzewnie i tęsknie
by dać upust tańczącym zjawom
Płynący korowód rozedrganych cieni
blednie z rosnącym światłem
muzyka wsącza w kamyki
które są dla umarłych
czym kwiaty dla żywych
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz